Utrzymana w tonacji balladowej opowieść o tragicznej miłości, rozgrywająca się w końcu ubiegłego wieku w okresie dramatycznych zmagań Kaszubów z naporem germanizacyjnym. Rok 1892. Mała osada rybacka nad Bałtykiem. Dziewczyna, której ukochanego zabrało morze, czeka na jego powrót. Dopiero poznanie Eryka, rozbitka ze szwedzkiego kutra,
Film jest typowym prl-owskim obrazem, oceniam go na 4. Ani rewelacja ani słabizna, ale najbardziej chciałem zobaczyć starą scenografię związaną z tematyką kaszubska, kostiumy i gwarę i się nie zawiodłem. Chciałem go porównać do dzieła "Kamerdyner" i stwierdzam, że "Kaszebe" jest bardziej treściwy i oddaje stare czasy....
więcej