James Gunn musi co jakiś czas potwierdzać, jaki los w
"Strażnikach Galaktyki" spotkał Groota. Uparci fani nie chcą bowiem przyjąć do wiadomości prawdy.
Reżyser obu części kosmicznego cyklu Marvela włączył się w internetową debatę na temat tego, kogo ratować najpierw – Groota czy porgi z
"Ostatniego Jedi". Kiedy pojawił się argument, że należy ratować porgi, ponieważ Groot może odrosnąć,
Gunn brutalnie wtrącił się, pisząc:
Pierwszy Groot umarł. Baby Groot jest jego synem.
Gunn już w październiku na Facebooku deklarował, że Groot zginął i Baby Groota należy traktować jako nową, niezależną istotę, czyli jako potomka.
Nowy Groot, jako nastolatek, pojawi się w widowisku
"Avengers: wojna bez granic". Czy jednak fani zaczną go w końcu traktować jako niezależną istotę?