Trudno jakoś ten film skrytykowac lub go wychwalać pod niebiosa.To po prostu kolejna historia o wspaniałym doktorze ,tutaj murzynie który o dziwo....nie miał aż tak ciężkiego życia i został sławnym neurochirurgiem.Dobrze się ogląda nie ciągnie się więc o nudę raczej trudno gdyż Carson w tym filmie w miarę szybko "rośnie".:p.Podoba mi się jak film pokazuje że nauczyc sie mozna wszystkiego jeśli się chce i jak ciągłe rozwijanie się w jednej dziedzinie może doprowadzić kogoś na wysokie stanowisko...Ciągłe powtarzanie hasła że Carson ma "książke w sobie" jest bardzo trafne gdyż bez wiedzy jakiejkolwiek nie jestesmy w stanie zrobic niczego.Potęga książek i wyobraźni jest bardzo duża.Niestety teraz się już tego nie praktukuje i książki zostały zamienione na inne "przyjemności".....
Po takich komentarzach jeszcze chętniej obejrzę ten film. Przyznam, że temat dość niezwykły, ale przez to bardzo interesujący. Mam nadzieję, że nie będzie jakiś moralizatorski w stylu- „cięzka praca popłaca”. Jest świetna okazja żeby się przekonać dzisiaj o 21 na hbo.
To prawda wszystko można jak się chcę i jak się stawia Boga na pierwszym miejscu, to nie ma rzeczy nie możliwych:)