Nie podejrzewałam, że niemy film zrobi na mnie takie wrażenie... Nawet naiwny morał nie umniejszył mojego zachwytu nad tym dziełem. Ciężko znaleźć słowa do opisania tego hipnotyzującego, olśniewającego od strony artystycznej filmu - to trzeba po prostu przeżyć...
Moja ocena: 10/10 + do ulubionych
Daje 10/10, ale bez serduszka. :-) Pierwszy raz film widziałem początkiem lat 90tych jako dziecko i już wtedy mi się podobał.
Ja też byłam zaskoczona, że film zrobił na mnie takie wrażenie. Gra Mefisto może troszkę przerysowany, za to charakteryzacja starego Fausta - rewelacja. Gra Camille jako Gretechen - szczególnie po śmierci najbliższych - szacunek.
Efekty specjalne, jak choćby wielokrotnie wspominana scena zesłania zarazy czy wezwanie Mefisto, zrobiły na mnie piorunujące wrażenie. ten film ma ponad 90 lat, łał.