Film widziałem 20 lat temu. Tylko raz. Do tej pory jestem pod jego wrażeniem. Piękny, zniewalający obraz z rewelacyjną muzyką.
przy tym rozbawiające elementy komedii, poetycki, romantyczny klimat (kojarzy mi się z "Piknik pod wiszącą skałą")
plus inspirująca filozofia (3-ci raz oglądam w ten weekend i nadal zachwycam się, tym obrazem, który wydaje się trwać kilkanaście minut, bo gdy ktoś jest zafascynowany nie odczuwa upływu czasu:)
Co do muzyki, sprawdzę czy został wydany soundtrack..
Nie rozumiem był lordem a w innych czasach już jest w sukni i jest kobietą ktoś to wytłumaczy mi?