Nie mogę przestać słuchać.
Szczególnie "Livin la vida loca", tak mi wpadła w ucho, ze mogę słuchać i po stokroć i mi się nie znudzi ;)
Counting Crows - Accidentally in love. Nigdzie nie mogę znaleźć wersji ze Shreka... Same covery :/
Bardzo lubię ta piosenkę :)
Ja osobiście słucham pierwszego wyniku na yt, po wpisaniu "shrek 2 accidentally in love". Ta wersja jest bardzo dobra :)
Kot najfajniejszy? Czy ja wiem?... Też go lubię, ale nie podoba mi się to, że tak szybko przechodzi metamorfozę i niemalże od razu staje się przyjacielem Shreka, mimo, że król mu sowicie zapłacił za 'zlikwidowanie" zięcia... ;)
Oczywiście jest to kwestia gustu. Ja najbardziej lubię Kota, ale nie bronię innym woleć takiego Osła czy Fiony.
No i masz trochę racji, ale uznajmy, że mieli limit czasowy i dłuższe przełamywanie lodów kosztowałoby nas chociażby scenę ucieczki z fabryki.