Giselle żyje. I pomyśleć, że przed laty wylaliście na mnie tyle hejtu, że w to wierzę :D
Ja się się zdziwię jak w tej łodzi będzie siedziała Elena. Okaże się, że Cypher wcale jej nie zabiła. Dzięki temu Cypher może dołączyć do rodziny.
Człowieku te kule to od painballa były cyfer wyjaśni to dokładniej w 12 części i oznajmu ze zrobila to bo kocha dona ale siero yo keci na hobsa
Z realnych nagrań jak to robili to faktycznie tak auto wysłali w powietrze na drugi pas że bez problemu by mógł przeżyć :)
Ja się zawsze dziwiłem że nikt nie ogarnął tego że w momencie w którym ona spadała z tego podpiętego samochodu pod samolot on sam był ledwo oderwany od ziemi co widać chwilę później na zdjęciach od przodu. I nikt nie wrócił po nią. Przecież zwyczajnie tylko spadła...
Hologram nie mógł prowadzić samochodu. Bardziej prawdopodobne, że był to inny człowiek z założoną sztuczną twarzą Hana, tak jak to robili w filmach Mission Impossible.
https://static.wikia.nocookie.net/missionimpossiblefanon/images/9/92/Giphy.gif/r evision/latest?cb=20160626144114
Z początku napisałem to w formie żartu, ale teraz wydaje mi się to nawet logicznym rozwiązaniem na wyjaśnienie tego, że nie zginął.
Nie pamietam jak to bylo wytlumaczone dokladnie z tym hologramem, bo ogladalem to sto lat temu, ale wydaje mi sie ze nawet nie bylo nic na ten temat za duzo powiedziane w filmie
Ja sobie nie przypominam żeby w ogóle coś o hologramie było powiedziane. Gdy spytali Hana jak przeżył to odpowiedział tylko, że Mr Nobody jest mistrzem znikania i to było jedyne wyjaśnienie.
Tak, ale Hana w aucie i tak nie bylo, bo kiedy stoi obok tego dziada to nie ma na twarzy zadnych oznak po wypadku. Nie ma chyba jednej teorii, wydaje mi sie ze nie zostalo to stu procentowo wyjasnione, bo niektore zrodla twierdza ze to hologram, niektore ze Han byl jednak w aucie i po prostu z niego wyszedl, ale wg mnie byl to hologram. Tak jak mowie, ogladalem to bardzo dawno temu wiec mozliwe, ze o czyms zapomnialem
W filmach nie patrzę na realizm. Ładnie wygląda? Dobre udźwiękowienie i muzyka jest? Są efektowne i śmieszne sceny? Fabuła się jakoś kupy trzyma z zwrotami akcji? Moi ulubieni aktorzy są? Dla mnie wystarczy żeby było 10/10
No nie jednak, jak w kogoś walniesz z rakiety centralnie i masz gigantyczny wybuch, a on to przeżywa, to ten wybuch staje się beznadziejny i irytujący. Konsekwencje danej sceny mocno definiują to, czy jest ona efektowna, czy nie, a nie to czy wybuch był na 5 czy na 50 metrów. Tego typu filmy mają inny poziom realizmu, co nie znaczy, że nie mają go wcale.
Nie, lepiej udawać yntelektualiste na filmwebie xD Jak wejdziesz na mój profil to zobaczysz, że nie daje 10 na prawo i lewo i widziałem wiele świetnych produkcji, ale serio czepianie się ludzi, że im się film podoba to jest typowe podnoszenie sobie samooceny. I rozumiem jakbyś się czepiał jakiegoś totalnego gniotu, ale no takie filmy mogą się ludziom podobać xD Dobrzy aktorzy, dobrze zrealizowane, fajna akcja, najlepszy scenariusz od piątej części szczerze mówiąc. Dla fanów serii (w tym dla mnie) to był bardzo dobry film. Widzisz, np ja 10 nie daje tylko skandynawskim dramatom psychologicznym, dałem 10 Terminatorowi 2 bo uważam, że to arcydzieło w swoim gatunku.
Scenariusz genialny, jak wszystkie tego typu gnioty. Nikt nie ginie, wszyscy zmartwychwstają. To jest tak głupie, że widok Gal Gadot nawet mnie nie zaskoczył. Już zapomniałem, że niby zginęła. Te wszystkie filmy nie mają nic wspólnego z jakąkolwiek logiką. To stek bzdur i dziur fabularnych. To nawet nie jest s-f, tylko już fantastyka. A z głównego przeciwnika zrobiono ciotę. Kurna, nie ma nic normalnego w facecie z babską fryzurką i pomalowanymi paznokciami. I tak, jestem nietolerancyjny, bo to nie jest normalne. Tak samo jak nienormalne jest urodzić się bez rąk albo z połową twarzy. Można to przyjąć do wiadomości, ale twierdzenie, że to normalne, to głupota.
Jeszcze się okaże, że Giselle żyje dzięki Panu Nobody tak jak Han, swego czasu przeżył z jego pomocą.