dlaczego każde słowo piszesz z dużej litery?

Popieram. Byłem w sobotę.
Niektóre sceny dla mnie po prostu epickie, tak jak np Venom do Brock'a: "Co ty robisz Eddie?" itd. [scena w mieszkaniu]
Pewne niedociągnięcia kładę na karb głównych decydentów a nie reżysera.

Popieram! Nie warto słuchać marudzenia co niektórych osób. Film się bardzo dobrze oglądało, jest naprawdę w porządku zrobiony, pomysł na dialogi pomiędzy Eddiem a Venomem wypadł w moim guście rewelacyjnie, aby umiliło mi to czas na sali kinowej. Do tego sam Tom Hardy spisał się jak na niego przystało. We Are VENOM!

Popieram w Całości

No arcydziełem to ten film na pewno nie jest (oczywiście w swojej kategorii wagowej) więc nie rozumiem tych 10 i 9 w ocenach. Mi film się średnio podobał a jestem dużym fanem Marvela.
Opowieść z dużym potencjałem ale to wszystko zostało zmarnowane przez obniżenie kategorii wiekowej. Fabuła - jakaś tam jest, przewidywalna i nie wciągająca widza. Efekty specjalne też są ale nie robią specjalnego wrażenia. Końcowa walka - naprawdę słabiutka. Film ratuje Tom Hardy ale ogólnie to niestety zmarnowany potencjał.

Ludzie wykazują maniakalną wręcz skłonność do oczekiwania nie wiadomo czego. A potem do racjonalizowania swoich opinii, aby nadać im pozór obiektywności i słuszności.

Są też tacy, dla których wystarczającym uzasadnieniem są ich urażone uczucia... ale o nich szkoda gadać.

Hitem już jest - finansowo przebił już kilka filmów Marvela.

Istny Justin Bieber kinematografii... Tak na poważnie, film bardzo przeciętny, bez pomysłu. Pół czasu ekranowego zieje nudą. Potem jest jakaś akcja, ale to nie jest prawdziwy Venom, tylko jakaś "oswojona", "familijna", przyjazna dla masowego odbiorcy wersja wpisująca się w oklepany schemat antybohatera.

Kto cię uczył wypowiadania się na temat filmów, Stevie Wonder?

A co to ma do tematu dyskusji? Nie chodziłem na żadne kursy wypowiadania się o filmach. Piszę własnymi słowami to co na ich temat uważam po oglądnięciu. Tak, to takie proste - oceniam sztukę przez pryzmat własnego gustu i doświadczenia. Nie potrafię wyobrazić sobie innej opcji.

Ty mieć mózg czy brak i stawiać na duże litery?

O co chodzi z tym zaczynaniem każdego wyrazu wielką literą?