Na jego twitterze ktoś zapytał czy to on podkładał CJ-a do San Andreas odparł że to jego kuzyn pewnie stąd podobieństwo
Postać Franklina uważam za nieporozumienie w GTA V. Straszny z niego przymuł, a głos tego całego Shawna czyni postać jeszcze bardziej irytującą.
Radzę przejść fabułę do końca. Zdecydowanie bohater wysuwa się na pierwszy plan, zakończenie także to sugeruje. Postać Franklina to niewątpliwie nawiązanie do CJ, z tym, że postać jest uwspółcześniona. Sam głos, który podkłada Shawn Fonteno idealnie pasuje do postaci. Myślę, że odnosisz takie wrażenie z powodu barwy głosu, sam Franklin ma dużo do powiedzenia w GTA V.