Zamordowała wizerunek wampira. Odebrała mu w swej twórczości dosłownie wszystko tworząc z niego zniewieściałego, pozbawianego uroku i namiętności gniota dla mniej obeznanych nastolatek słychających One Direction. Nie mylę się. Z nadejściem ery Zmierzchu wampir zaczął kojarzyć się z infantylną papką. Idiotyzmy pierwsza klasa. Bez stylu, bez wizji, bez charyzmy w dodatku kiepsko pod względem literackim, jeszcze gorzej zekranizowane. Bram Stoker czy John Polidori przewracają się w grobie.