Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy
powrót do forum 1 sezonu

Amazon nie rozumie, że człowiek chce dostać świat Tolkiena,.... to wszystko czym się zafascynował czytając. Bez poprawności politycznej, napakowania feminizmem i ideologią lewacką, odwołaniem do dzisiejszej sytuacji politycznej na świecie. Chce ucieć od tego całego gówna , włąśnie w świat ksiązkowego Tolkiena. Peter Jackson to rozumiał, łysy z Amazona już nie.
Tego nie było u Tolkiena.
Tylko męski świat, konserwatywny bo opierał się na legendach, czasach średniowiecznych.
Nie widzę problemu jak chcą pokazywać murzynów, gejów, feministki w fantasy ale niech nie nazywają tego "Władca Pierścieni" i nie firmują nazwiskiem Tolkien. Niech wymyślą coś swojego. Skoro RR Martin potrafił to lewacki scenarzysta gej feminista też chyba będzie potrafił napisać dobre fantasy chyba, czy nie?

A ci wszyscy piejący z zachwytu nie rozumieją tego podstawowego argumentu.
Zrozumcie, że świat Tolkiena to klasyk, świętość pisarska. Tego nie wywraca się do góry nogami bo łysy z Amazona chciał uszczęśliwić swoje dzieci i czarnoskórą ludność w USA.

Nikt się nie chce kłócić, lewak z prawakiem tylko chce się wizualnie zatopić w świecie Tolkiena a niestety ze światem Tolkiena ma to niewiele wspólnego. mamy tu wizje....scenarzysty lewackiego randomowego Mietka co napisał scenariusz do Star Treka i po prostu zmienia większość historii wielkiego mistrza Tolkiena, Profanacja

Alkard

Piękny głos rozsądku, wreszcie ktoś rozumie mój punkt widzenia. Dziękuję i pozdrawiam :)

Alkard

Wytyka innym nienawiść, mówiąc że są głupimi ćwokami, pustakami i masturbatorami. I jeszcze ma obsesję na punkcie lania. Typowy przykład dzisiejszej tolerancji.

ocenił(a) serial na 3
Alkard

Piszesz:

"Chłop Wam napisał, że leje z pustaków, którzy oceniają ten serial 1/10 z powodu zmiany skóry"

Ale pasterz Jasio nie potrafi wskazać tych osób, leje więc z obrazu w swojej głowie, który sobie stworzył. Ciekawy przypadek.

Być może są takie osoby ale po wpisach, które Jasio przytoczył nie da się stwierdzić, czy dali oni 1/10 TYLKO dlatego, że w serialu w przypadku którego sami twórcy zapowiadali, że będą się wiernie trzymać Śródziemia Tolkiena dodano np czarnoskórego elfa, krasnoludy, hobbitów, a więc świadomie kłamali, by przyciągnąć fanów.

ocenił(a) serial na 2
John_Shepard

Typie, napisałeś z milion komentarzy pod dyskusją o tym serialu, jak tylko ktoś skrytykuje od razu lecisz z negacją, płacą Ci za to czy masz 12 lat i jak masz ulubioną rzecz to będziesz się kłócił z innymi do upadłego?

lukaszj_maczka

Płacą mi na szczęście xD Chcesz zobaczyć potwierdzenie przelewu? xD A tak na serio, to fajnie jest wyjaśniać i cisnąć bekę z ludzi, którym przeszkadza kolor skóry aktorów w tym serialu. Tym się tu głównie zajmuję ;)

ocenił(a) serial na 2
John_Shepard

Łaskawie się nie zesraj z tym przeszkadzaniem koloru skóry. 90 procent negatywnych komentarzy dotyczących serialu odnosi się do drewnianego aktorstwa, miałkiej (wiem, trudne słowo) fabuły, słabo napisanych postaci, słabych rekwizytów i strojów. Większość zauważa rozmach i dopracowanie lokacji. Oczywiście czarni aktorzy (czemu bez Azjatów?) są tam wdupieni totalnie na siłę ale podobnie jak przy Wiedźminie to najmniejszy problem w zalewie innych.

Dalej to nie tłumaczy Twojego miliarda postów, nie wyglądasz jakbyś cisnął bekę, raczej wyglądasz na sfrustrowanego przegrywa

lukaszj_maczka

Jakież wyszukane i trudne słówka, huhu, kolega chyba ma magistra z języka polskiego xD 90% komentarzy to czepianie się skóry aktorów/niezgodność z materiałem źródłowym. A pozostałe 10% to jest to co napisałeś. Nie jestem sfrustrowany, każdy kto ma beznadziejne argumenty czemu ten serial jest nieporozumieniem(ocena1/10), zasługuje na bekę, a ja lubię się śmiać :)

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
TrueMan_303

Nie wiem o jakiejż to feministce mówisz, ale bronienie występu osób czarnoskórych w tym serialu nie równa się miałkości i słabym produkcjom, a tutaj to właśnie robię xD

ocenił(a) serial na 1
John_Shepard

Oczywiście, że się równa - przerobienie Śródziemia na współczesne Detroit to idiotyzm wysokiej klasy.

Tak na marginesie, bo widzę, że już sporo osób cię pytało i unikasz odpowiedzi, kawa na ławę: jesteś tu służbowo, płacą ci za te posty?

Azazelo

Tak, przesłać Ci potwierdzenie przelewu? xD

ocenił(a) serial na 9
John_Shepard

dokladnie.Mnie sie serial jak narazie bardzo podoba

John_Shepard

Serial ten nie może się podobać ludziom, co oglądali trylogię Władcy Pierścieni i czytali książki. Już Hobbit lekko zboczył z toru. To obok Hobbita nawet nie stało. Dla mnie trylogia LOTR to cud filmowy. Nie da się tego powtórzyć. Łysy z Amazon nawet nie chciał powtórki. Zrobił, ze fantasy i ma ocenę za profanację. Ród Smoka o wiele lepszy :)

ocenił(a) serial na 7
alien0000

Oglądałem trylogię i czytałem książki. Serial mi się podoba.

John_Shepard

To żeś ku.wa zrozumiał bystrzacho...

markowaw

Ty za to nic nie rozumiesz i to jest przykre :(

John_Shepard

Ten serial to guwno i tego nie zmienisz XD idź robić gauke swoim kolegom XD

FrankSerpico4455

Chyba sam lubisz to robić, skoro o tym wspomniałeś. Jest na świecie mnóstwo krypto gejów, jesteś jednym z nich? Nie bój się, zrób coming out xD

ocenił(a) serial na 5
Maynard1981

Ja tylko przypomnę, że Jackson zastąpił Glorfindela Arweną, a Galadriela kanonicznie była babą z jajami. Chwalenie ekranizacji Jacksona i jednoczesne krytykowanie serialu to zwykły przejaw zaślepienia.

ocenił(a) serial na 1
Mlodzik91

Zaślepieniem jest zrównywanie dwóch zmian z dwudziestoma. Do tego - poza kretyńskim ideolo - masz tu niedorzeczną fabułę, drewniane dialogi, grę aktorską pod psem.

ocenił(a) serial na 5
Azazelo

Brak Toma Bombadila, brak bitwy o Shire, zmiana wieku Froda i reszty hobbitów, brak Radagasta, totalna zmiana podejścia Faramira do Pierścienia, Gandalf przegrywający z Czarnoksiężnikiem z Angmaru, szarża domestosu, tzn. umarłych. Naprawdę mam wymieniać dalej?
"Oburzających" zmian we Władcy Jacksona było dużo. Ja nie mam z większością problemów, ale ludzie którzy przychrzaniają się do najdrobniejszych zmian w serialu a chwalący filmy Jacksona za wierność po prostu bajdurzą.

ocenił(a) serial na 1
Mlodzik91

Ale to cały czas są drobne zmiany, a nie wywalenie wizji Tolkiena na plecy. W serialu wywalili na plecy. Do tego mamy drewniane aktorstwo, idiotyczne dialogi, idiotyczne sceny, nudę, napchanie kretyńskim ideolo.

ocenił(a) serial na 5
Azazelo

Napiszę to jeszcze raz: Nazgul pokonuje Gandalfa, czyli Majara, jesteś pewien, że to "drobna zmiana"? Zwłaszcza, że Gandalf w książce sam siebie nazywa najgroźniejszą postacią jaka stanęła na drodze pozostałych bohaterów.

No to proszę, wymień mi, co tak mocno rujnuje serial Amazona.

ocenił(a) serial na 8
Mlodzik91

Brak Toma Bombadila, to mnie bardzo rozczarowało, chyba najbardziej :) Nie sposób jednak nie pokochać tych ekranizacji :)

ocenił(a) serial na 1
Mlodzik91

Wiesz można też się przyczepić, że u Jacksona nie wszystko zostało pokazane bo jedna część zamiast 3 h musiała by trwać 9-10 h a całość zamiast 10 to 30h. Ja to rozumiem, że niektóre postacie mniej ważne dla finalnej historii trzeba wyciąć , tam jest 1500 stron w sumie 3 części.
Bo Ty byś zapewne zmieścił całość ?
Dlatego Gra o tron jest serialem i miała aż 8 sezonów.

Zmiana wieku Froda przy robieniu czarnoskórych elfów czy krasnoludów które od tysięcy lat są tak przedstawiani w legendach, mitologii czy Tolkiena to chyba różnica.
Tutaj cały świat, miteologie wywracasz do góry nogami aby było poprawnie politycznie. tylko dlatego. Upolityczniasz dzieło.

Porównujesz kilka kompromisów jakie musiał zrobić P.Jackson (pewne postacie wyciąć, zmienić, pewnych historii nie opowiedzieć) do prawie całkowicie na nowo napisanej historii przez amerykańskich scenarzystów i podpięcie tego pod nazwisko Tolkiena? Gdyby fani Tolkiena mieli za to żal jacksonowi to trylogia nie byłaby oceniana jako najlepsza trylogia filmowa wszechczasów tylko by jechali z ocenami jak z tym serialem. Nie widzisz tego?

ocenił(a) serial na 1
Maynard1981

Wiesz, to co zrobił Amazon to profanacja i wywrócenie Tolkiena na plecy. Tolkien chciał i napisał powieść w duchu chrześcijańską, a nawet katolicką, jako mitologię dla Anglików (białych Anglików). A Amazon z tego zrobił lewackie multikulti dla nastolatków z Detroit.

ocenił(a) serial na 1
Azazelo

Zgadzam się z Tobą w 100%. Amazon nasrał na wielkie dzieło, wielkiego autora, jego świat i wizję

ocenił(a) serial na 5
Azazelo

A co niby niechrześcijańskiego jest w czarnym elfie i babie z mieczem xD?

ocenił(a) serial na 1
Mlodzik91

Pytasz co jest chrześcijańskiego u Tolkiena... Jesteś człowiekiem o dość prostym i infantylnym toku myślenia, samo pytanie to zdradza. Odeślę cię do literatury naukowej, np. Jolanta Łaba "Idee religijne w literaturze fantasy". Poradzisz sobie z czytaniem?

A jak się rozpędzisz, to możesz jeszcze przeczytać np. ten artykuł: S. Caldecott "Przez Szczeliny Ognia. Chrześcijański heroizm w Sillmarilionie i Władcy Pierścieni", w: "Tolkien: księga pamiątkowa. Studia o spuściźnie literackiej", red. J. PEARCE, Poznań 2003, 32-35.

A tak o Władcy Pierścieni pisał sam Tolkien:
>Władca Pierścieni jest zasadniczo dziełem religijnym i katolickim; początkowo niezamierzenie, lecz w poprawkach świadomie<.

ocenił(a) serial na 5
Azazelo

Pytam się, co jest niechrześcijańskiego w czarnym elfie i babie z mieczem, czytaj ze zrozumieniem.

ocenił(a) serial na 1
Mlodzik91

Niechrześcijańska, antychrześcijańska (lewacka) jest cała wizja (a o tym, że zamiarem Tolkiena było napisanie mitologii dla Anglii - jego Anglii, czyli białej, germańskiej, to już się nie zająkniesz).

ocenił(a) serial na 5
Azazelo

Co jest niechrześcijańskiego w tej wizji? Konkrety poproszę.

ocenił(a) serial na 1
Mlodzik91

Feminizm, chociażby - typowy element współczesnego marksizmu.

ocenił(a) serial na 1
Mlodzik91

Multikultyzm - typowy element współczesnego marksizmu.

ocenił(a) serial na 5
Azazelo

To jak w takim razie określisz zachowanie Eowiny?
I tak tylko przypomnę, że wyznawcami chrześcijaństwa są zarówno Europejczycy, Afrykanie, Arabowie a i nawet w Chinach kilku się znajdzie. Chrześcijaństwo to nie judaizm, że tylko Żyd może być wyznawcą.

ocenił(a) serial na 3
Mlodzik91

A co niby niechrześcijańskiego jest w czarnym elfie i babie z mieczem xD?


wiesz co, to zasadne pytanie. :) I spróbuje na nie odpowiedzieć jak umiem najlepiej. IMO trzeba "skrócić dystans" od pojecia "czarny elf i baba z mieczem" do pojecia "niechrzescijanskie". To wlasnie spróbuje zrobić :)

Musimy sobie wpierw dopowiedzieć kilka spraw.
Po pierwsze sprawa wyglada tak, że serial miał sie opierac na dziełach Tolkiena (ale jak wiemy nie opieral się, a prawdopodobnie opieral się na fanfiku z 2 ery) co oznacza dla mnie, że jak każda inna adaptacja literatury (w dowolnej formie - filmu, radia, teatru itp) powinien był w pierwszym rzędzie oddawać idee autora utworu adaptowanego. Idee autorów adaptacji mają być oddane oczywiscie także, ale jako drugorzędne, jako element supportu powiedzmy. Idee autorów adaptacji są subsydiarne wobec idei autora adaptowanego oryginału.
Z tego założenia - o nadrzędności idei autora utworu przy adaptacji tego utworu i o podrzędności idei wlasnych autorów danej adaptacji - wynika mianowicie to, że powinni się byli trzymać kolorytu kulturowego i ideowego, jaki mają utwory Tolkiena. Poniżej może uda mi sie wiecej napisac o tym kolorycie kulturowym i etycznym (polnocnym i chrzescijanskim). Jakos go skonkretyzowac. Gdyby adaptowali cokolwiek innego (np. powieśc noblisty) to także powinni się byli trzymać świata utworu, oraz tego co dany autor napisał czy powiedzial na temat swiata swego utworu.
A zatem - świat Tolkiena ma bardzo określony charakter, dobrze znane idee, pochodzenie kulturowe, dobrze znane są wszelkie inspiracje i zapożyczenia. Zarowno północne (nordyckie, celtyckie), jak i chrzescijanskie, jak i klasyczne (greckie), ktore są trzecim ze składników obok chrzescijanstwa i Północy.
Dwa główne zródła inspiracji Tolkiena to jednak chrzescijanstwo, oraz mitologie poganskiej Północy. Te dwie grupy idei zostaly przez niego jakby wymieszane w tym świecie, tworza przeplatankę. Jak celtycki splot. Moim zdaniem tym co dobrze oddaje tą przeplatankę jest trylogia "Hobbit". I to w niej - uznawanej za nieudaną - tą przeplatankę chrzescijanskiego i poganskiego elementu uniwersum widac bardzo dobrze. Lub jak kto woli elementu baśni i elementu mitu - ponurego mitu o walce z losem, i przynoszącej nadzieję baśni z jej 'eukatastrophe'. Najbardziej widac ją w postawach postaci, z których jedne reprezentują chrzescijanską (Gandalf, Bilbo, Bard) a inne poganską (krasnoludy, Thranduil) czesc splotu :) Relacje tych bohaterów to zderzenie tych dwu rodzajów etyki.
I tutaj pojawia się kwestia prawdy (albo Prawdy). Zachodniej kultury rozumienie świata, a zwlaszcza rozumienie statusu człowieka w swiecie (obowiązków człowieka w swiecie) jest takie, że - na użytek tego tematu - można by je streścić powiedzeniem "Veritas ante omnia" - "prawda ponad wszystkim". Nie ideologia, nie wygoda, nie kariera, nie forsa, nie wladza nawet. Dociekanie prawdy, docieranie do prawdy jest tak samo zadaniem filozofii, jak i sztuki (oczywiście czy takie seriale, jakie dziś się tworzy jeszcze są zdatne do uznania za sztukę to można miec wątpliwości) :D I mi się wydaje, że tym czego nie-fani czesto nie rozumieją w gatunkach fantastycznych jest, że w tych gatunkach tak naprawde chodzi o Prawdę. :) Opowieści z tych gatunków są tak samo narzędziem do zgłębiania prawdy, jak filozofia (teoretyczna), i jak (empiryczna) nauka.
Wyobraznia jest tu narzedziem (tworzenia), ale to prawda jest celem. W tej sztuce, w tym rodzaju sztuki, którą my fandomiarze tak kochamy wyobraźnia tworząca _wtórne światy_ jak je nazywał Tolkien ( one są jak kreatywne "modele do składania" dla naszej psychiki, na których przykladzie nasza psychika bada człowieczeństwo ) jest niczym innym, jak wehikułem, który wiezie nas do Prawdy. Ponieważ te światy poza estetyczną atrakcyjnością (poza "ładne widoczki") posiadać muszą także, jakiś rodzaj etyki i moralności. A najlepiej i szerszą filozofie. Nihilizm też jest rodzajem filozofii, wiec one mogą być nawet nihilistyczne, jak Gra o Tron - czemu nie. Ale muszą posiadać jakąś "założycielską" filozofię (w grze o tron także są postacie które sprzeciwiaja się nihilizmowi, niestety szybko giną :D ) zwlaszcza antropologię (filozofie człowieka), teologie, i kosmologie, czyli przekonania na temat bóstw/Boga i na temat kosmosu i stworzenia swiata. To te nasze główne klocki do skladania "wtórnego świata" - antropologia (i w sensie filozoficznym i w sensie badania kultury), teologia, etyka, kosmologia, poza nimi mitologia, folklor, historia sztuki itp. Bez kilku "filozoficznych" klockow nie da się złożyć sensownego świata wtórnego - swiata fantasy. W przypadku dzieł Tolkiena jego antropologia, teologia i etyka są oczywiscie w wiekszości chrzescijanskie (np. jeden Bog - Eru, sprawa smiertelności i przemijania, bunt Morgotha jako bunt Szatana, poswiecenie kilku bohaterow (Earendil, Frodo, Gandalf) majacych cechy mesjanskie, oczekiwana ostateczna bitwa, typ Zaswiatów (da sie wyroznic cos jak czysciec i jak niebo), i idee typu, że staranie, siła woli i czysta intencja liczą się bardziej niż samo osiągniecie, że każdemu trzeba dać drugą szanse, oraz "nie zabijaj pochopnie", i "litość wstrzymała rękę Bilba") natomiast ktoś obeznany z kosmologia mitów Północy i tą z chrzescijanskiego sredniowiecza zapewne moglby debatować na ile Tolkienowa kosmologia jest chrzescijanska a na ile poganska.
Jednak te chrzescijanskie elementy są wymieszane z poganskimi mitami, albo przysłonięte przez poganskie mity. Ogólnie mam tak, że dla mnie czytanie książek z filozofii antyku i sredniowiecza jest tak samo relaksujące i inspirujace do myslenia, jak czytanie powiesci fantasy - bo to jakbym czytała podrecznik do pisania fantasy (filozofie), oraz jego realizację (powiesc) :D
To wiec byłaby - jak dla mnie - pierwsza idea, jaką należało oddać w adaptacji tego uniwersum. Tą mieszankę chrzescijanskiego z poganskim. Mieszanka albo lepiej powiedzieć starcie. Np. chrzescijanskiej nadziei z poganskim fatalizmem. Jackson zrobił to w obu filmach, (choc widac to wyrazniej w "hobbicie") a serial nie. Wracajac wiec do serialu, IMO nie oddał on owego splotu pogansko - chrzescijanskich wartości i idei. P. Jackson pokazal niektore postacie jako bardziej "poganskie" a inne jako bardziej "chrzescijanskie". Głównie chodzi mi tu o stosunek tych postaci do takich kwestii, jak nadzieja, jak litość, jak zemsta, jak wojna, jak przemijanie, jak wladza, jak poswiecenie. Jesli popatrzymy na bohaterów obu trylogii (Froda, Faramira, Bilba, Aragorna, i Barda z jednej i Denethora, Thorina, Boromira, Thranduila i Theodena z drugiej strony) pod kątem ich stosunku do tych idei (np. Froda i Faramira do kwestii wojny albo Thorina i Theodena do kwestii zemsty i porażki oraz Boromira i Denethora do nadziei) to damy rade zobaczyć te dwie grupy - bardziej chrzescijanskich i bardziej poganskich postaci. Te, które mozemy uznac za "poganskie" to te, które bardziej dążą do zemsty, które mają problem z nadzieją, które są bardziej fatalistyczne, i ogolnie działają w oparciu o to co Tolkien nazywał "północną teorią odwagi" albo "północnym heroizmem". Nie ma w nim duchowej nadziei na zbawienie po smierci, nie ma odkupienia win (odkupic mozna je tylko stajac u boku bogów w czas Ragnaroku), a jest jedynie brutalna walka o przetrwanie tu i teraz, jest siła woli, aby przeciwstawic sie losowi, za każdą cenę, i jesli trzeba zabrać wrogów z sobą do krainy bogini Helli - wikingskiego piekła. Wet za wet, oko za oko, ale koniecznie w heroicznym stylu (żadne tam skrytobójstwa) :D Wikingska mitologia waloryzowała walkę z przeznaczeniem, sprzeciw wobec bogów, ale jednoczesnie byla to mitologia wojowników, ktorych zadaniem bylo zginac chwalebnie, aby uzupelnic szeregi bohaterów, którzy staną do ostatniej bitwy ze Złem. Ta mitologia nie obawiala sie smierci, ale to moze też znaczyc, że nie cenila życia. A teraz trzeba zobaczyć, dlaczego serial nie oddał splotu wartości pogansko-chrzescijanskich. Otóż chodzi tu głównie o bohaterów serialu. O ich postawy, ich zachowanie, ich cechy. Ta postawa, te cechy zostaly wykrzywione - nie są wiec zgodne z prawdą "wtórnego swiata", z prawdą opowiesci. A przecież "veritas ante omnia". :) Postacie mądre zmieniono na głupawe (elfy, mag), postacie łagodne i przyjazne na odpychających okrutników (hobbici), postacie potężne na cieniasów (Numenor), co przewroca sie o wlasne nogi :D postacie szlachetne (Galadriela) na irytujace i egoistyczne, a postacie honorowe (krasnoludy i elfy) na szpiegów i kłamców - elfy okłamują krasnoludy i wzajemnie. :D Te postacie nie reprezentują ani etyki chrzescijanstwa z jej wybaczeniem, litością i nadzieją ani ponurego heroizmu Północy z jego siłą woli i walką do końca, choćby i najgorszego - "to whatever end" mówi filmowy Theoden wyrażając kluczową ideę heroizmu Polnocy wg Tolkiena. W tej etyce Polnocy (a przynajmniej, tak jak ją rozumiał Tolkien) walczy sie nie dlatego, że ma sie szanse na wygraną - ale tylko jesli sprawa jest sluszna. Bez szans na zwyciestwo wyruszają do Mordoru. Nie dlatego że mają szanse wygrać, ale dlatego że "tak trzeba". Bez nadziei na nagrodę, na chwałę i pieśni, bo nagrodą bedzie jedynie dopełnienie obowiązku. Frodo w jednym miejscu ksiazki mówi, że trzeba dokonczyć zadania, nawet, gdyby nie pozostał już nikt, kto by mógł je opiewać. Niektore postacie są w filmach PJ stróżami nadziei, odnowicielami nadziei (Gandalf, Arwena, Eowina, Pippin, i oczywiscie Sam - to są postacie inspirujące inne postacie), niektore zaś obywają się bez nadziei - jak Frodo, ktory (wg listów Tolkiena) od poczatku zdecydowal sie na zrobienie cokolwiek bedzie trzeba - przygotowal sie na ewentualność, że bedzie musial skoczyc w ogien, jesli nie da rady wrzucic Pierscienia samodzielnie. On sie nie obwiniał o to, że nie wygrał z Pierscieniem pojedunku woli, ale o to, że nie dał rady skoczyć, że nie zdążył skoczyć _zanim_ P nim zawładnął. Film tę heroiczną beznadziejność Froda kontrował nadzieją Sama.
Wczesniej wspomniałam o prawdzie - a w przypadku literatury, czy w ogole dziela sztuki, we wtornym swiecie tego dziela sztuki prawdą bedzie zawsze jedynie to co zamierzyl autor dzieła. No, a wykonując interpretacje utworu (adaptacja też nią jest) pragniemy docierac do prawdy o zamiarze autora opowieści. A ktoś religijny mógłby orzec, że zgłębiając tajniki człowieka, przyrody i calego kosmosu pragniemy wykryć także zamiary Autora naszej Opowieści :) I tu zaczynamy z lekka docierac na grunt co jest "niechrzescijanskiego" w "czarnym elfie i babie z mieczem" (konkretnie Galadrieli, bo mamy też Eowine i inne waleczne panie). Otóż te postacie IMO nie reprezentują ani elementu chrzescijanskiego ani poganskiego w mitologii Tolkiena, nie są ani miłosierne, wybaczajace, i skłonne do negocjacji ani pełne heroizmu, fatalizmu, i skłonne do zabrania wrogów ze sobą do piekła, a ich cechy zostaly przekrecone. Np. Galadriela ma coś z etosu polnocy - ale to są niedobre cechy, nie pasujace do niej, jako kobiecej bohaterki a mianowicie ona kieruje sie zemstą bez wzg na cokolwiek (i ma zamiar mordowac bez pardonu) i przypomina w tym Feanora, który w serialu powinien byc jej głównym przeciwnikiem. Serial z Feanora mogl zrobic przeciwnika pomniejszego i politycznego (jak Saruman w filmach), a z Saurona przeciwnika wiekszego - i skrytego, az do finałowej bitwy. Hobbici w serialu są jednoczesnie głupawi (niegospodarni można powiedziec, czyli zaprzeczenie hobbitów ksiazkowych, ktorzy byli jeszcze, jak gospodarni !), i okrutni , czyli także zaprzeczenie hobbitów ksiazkowych. To kompletne zaprzeczenie obrazu tego plemienia. Nie ma w nich ani chrzescijanskich cech ani poganskich - ani świetlistości baśni, jaką dał nam Jackson w idyllicznym prologu z Shire, ani posągowości mitu, gdy hobbici zaplątuja sie w zakonczenie dziejow elfów, ani nadziei Sama ani miłosierdzia Froda, ani heroizmu i siły woli skazanego na zagładę oddzialu łuczników Tuków co poszli do bitwy z Angmarem "bo tak trzeba". Bo to sluszne. Zaś IMO etos chrzescijanski jaki wystepuje w jego utworach dałoby sie określić mianem "nadzieja bez gwarancji". To też okreslenie z listów. Po jednej stronie mamy beznadziejny heroizm w imię jedynie słuszności, zaś po drugiej odległą nadzieję na wygraną z pomocą łaski opatrzności, ale też bez gwarancji. A wiec serial nie trzyma się prawdy - to znaczy Prawdy tego utworu, tego swiata. Prawdą utworu jest to, co autor utworu zamierzył, dowiadujemy się tego poprzez interpretację utworu, zaś w przypadku Tolkiena wiemy, po tejże interpretacji (i poczytaniu listów i esejów), jakie byly jego inspiracje - a byly one chrzescijanskie i poganskie.
Autor jako katolik inspirowal się etyką chrzescijanstwa i poganstwa, które zmieszał w jednym "kotle opowieści" :) a serial tego NIE oddał, (spory etyczno-polityczne w serialu są miałkie, głupawe, albo przekręcone), a skupił się na sprawach "z sufitu", jak zmiana koloru skóry (bez dodania uzasadnienia zgodnego z uniwersum - np Haradrim+Avari), oraz na przekręcaniu najważniejszych cech głównych postaci (jak Galadriela, Elrond) - IMO Galadriela w serialu jest władcza i irytująca zaś w ksiazkach była charyzmatyczna i inspirujaca. No i przekrecaniu lub usuwaniu cech całych grup postaci - np. gospodarność hobbitów, wdzięk elfów i majestat Numenorian.
Podsumowujac.
Chodzi o brak oddania w adaptacji prawdy (etycznej, duchowej, moralnej, jakkolwiek sobie to nazwiesz) dzieła - a prawda dziela jest prawdą autora dzieła, a ten autor inspirowal sie etyką chrzescijanską i poganska mitologią, a postacie serialowe przekręcono tak bardzo, że nie ma w ich postawie, celach i zachowaniu ani jednego ani drugiego z tych elementów konstytuujących etykę ksiazkowego Śródziemia. Mamy tam za to bandę przygłupawych i irytujących kłamców i egoistów bez honoru zachowujących się, jak podgryzający się pracownicy wspolczesnego korpo :D
Czarny elf nie jest niechrzescijanski dlatego że czarny, ale dlatego, że on i reszta elfów swoim zachowaniem _wykoślawiają_ to czym elfowie u Tolkiena (zwlaszcza w czasach swietności) być powinni, a to jacy elfowie (i reszta "jasnej strony mocy") być powinni zostało bardzo precyzyjnie zbudowane w ksiazkach na tej przeplatance etycznej o ktorej wyżej. :)
poz :)
tal

ocenił(a) serial na 5
Maynard1981

Zarzucasz serialowi feminizm, ale nie masz nic przeciwko temu, że Arwena zastąpiła Glorfindela. Logika ci się sypie.

Maynard1981

Pieprzenie, w szkicach do silmarillionu w kilku miejscach Tolkien opisuje Meglina (tak, elfa) jako ciemnoskórego - "Less fair was he than most of this goodly folk, swart and of none too kindly mood...". Jeśli nie znasz słowa swart, śpieszę z wyjaśnieniem - "naturally having skin of a dark color". Hartfootów opisywał tymi słowami - "browner of skin". Ale kiedy dostajesz aktora ciemnoskórego do roli to koniec, rozpada ci się sens świata przedstawionego, bo "brak logiki", jakby cokolwiek z tego nonsensu magicznego i zaklęć i głupotek było logiczne.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) serial na 1
Nnorm

Jak wy nic nie rozumiecie, to aż bolesne... Ale komuś kto bluzga rozmówców od nazistów, bo nie podzielają jego chorej wizji rodem z pism Marksa i Lenina, nie m,a sensu tłumaczyć.

Azazelo

Chora wizja rodem z pism Marksa i Lenina czyli... czarne elfy w telewizji AHAHAHAHAHAHA jprdl lecisz na wykop.

ocenił(a) serial na 1
Nnorm

Nie jesteś zbyt mądry?

ocenił(a) serial na 1
Nnorm

Wiesz że teraz zapędziłeś się sam w kozi róg. 99,9% ekranizacji książkowej gra aktor tej samej rasy która jest opisana w książce danego twórcy. To rozumiem że Holywood dotychczasz był nazistowski obsadzając czarnych w roli czarnych a białych w roli białych? hahhaha I dopiero nie będzie rasistowski film jak Jezusa zagra czarnoskóry, Michaela Jordana zagra Ed Sharaan ? A smoka w Grze o Tron powinna zagrać latająca kaczka żeby nie było rasistowskie ? bo czemu wszystko ma być zgodne z oryginałem. Zgodność z oryginałem oznacza dla Ciebie nazizm.
To weź kilka kroków do tyłu, rozpędź się i walnik tym pustym łbem i nie rozmnażąj się bo masz zryty beret i robisz k...z logiki w imie poprawności politycznej.

Maynard1981

czarni się burzą o to, że ktoś sobie zaplótl warkoczyki na głowie, ale biali mają się cieszyć z kulturowej podmianki...

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Nnorm

LOL czy ty chłopie masz dyzonans poznawczy? Nawet murzyni się burzą przed tym filmem dlatego, że dodają postacie tam, gdzie nie mają miejsca. Jak na przykład murzyńskie elfy LOOOOL-przecież elfy dosłownie były zdefiniowane przez samego Tolkiena, że były tak białe, ze aż się od nich świeciło. To jest czysta zmiana polityczna chłopie, może jakby to było mniejsze studio z mniejszym funduszem to jeszcze może bym zrozumiał, że jakiegoś taniego murzyńskiego aktora wzięli i tyle-ale to Amazon chłopie, więc puknij się w czoło. A wracając do murzynów, to ja mogę Ci nawet podać przykład semi-popularnego murzyna który jest bardziej popularny niż połowa polskiego lewackiego community na wykopie czy YouTubie xDDDD - Fatal Jay na przykład, Albo na przykład już stricte popularnego czarnego youtubera, który ma ponad 500k subów i jest popularniejszy od KAŻDEGO polskiego lewaka na youtube twojego pokroju. No ale nie, takie typy jak ty nie widzicie takich rzeczy, bo to kompletnie niszczy wasze deluzje. Po prostu beka z typa xDDD

Moderator_Zabawy

YoungRippa59 btw

ocenił(a) serial na 8
Moderator_Zabawy

Możesz zacytować z Tolkiena gdzie elfy które nie były w Valinorze (czyli Avari) są opisane jako tak jasne, że aż się od nich świeci?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones