Już chyba naprawdę nikt nie ma tam żadnego pomysłu. Żenła.
Chyba najgorsze, co mogli zrobić to te wstawki z komentarzami, dzięki którym ogląda się to jak "Trudne sprawy", czy inne "Dlaczego ja".
PS. I niech ktoś powie tej Jolce, że nie mówi się "karnister", bo to już nie są Wilkowyje...
Haha, chyba już jej powiedzieli, bo w drugim odcinku już jest "kanister", z tym, że widać (i słychać), że jest to wkopiowane. Widocznie ktoś zwrócił na to uwagę, ale dopiero po emisji pierwszego odcinka.
To jeszcze tej pindzi od zagadek trzeba powiedzieć, że rzędy są poziome, a w pionie to są kolumny...;-)
No i ten, no, z długą szyją... łabądź. Nie przesłyszałem się. Prawdziwa mędrczyni. Zresztą, ten z kabaretu też nie był lepszy i naśladował łabądzia.
FB leciał też w latach 2008–2009 w TVP2. Gonera był prowadzącym. Do dziś pamiętam asystującego mu karła o imieniu Paspartu.
Leciał, leciał, więc nawet jeśli chodzi o polską edycję, jest to odgrzewany kotlet, na dodatek mocno przypalony.
PS. Passe-Partout.